Post by Maciek SobczykPretensjonalne. I rodem z tych melancholijnie czerwonych czasów sierpa i
młota, w których ludzie na nagrobkach umieszczali "mgr. inż". Nie
nieboszczycy rzecz jasna umieszczali (ci się pewnie w grobie
przewracali) tylko ich rodziny dumne z trupa.
Ja bym jednak nie krytykowal napisow "mgr inz." na nagrobkach, ktore to
napisy zostaly umieszczone dawno temu... jednak te 30 lat temu duzo
mniejszy odsetek spoleczenstwa mogl sie pochwalic wyzszym
wyksztalceniem. I zwlaszcza "panie inzynierze" brzmialo dumnie.
Mnie duzo bardziej smieszy/drazni co innego - mowienie "panie
profesorze" do nauczycieli w
podstawowce(rzadziej)/gimnazjum(czesciej)/liceum(nagminnie). I jeszcze
sie taki oburzy jak sie do niego powie "prosze pana". Czy tez dzwonisz
do szpitala i chcesz porozmawiac z lekarka, ktora akuratnie ma tytul
profesora... odbiera jakas pani sekretarko-podobna, Ty mowisz "poprosze
z pania doktor" (tak jak sie zwyczajowo mowi na lekarzy) a ona Cie
poprawia "nie pani doktor a pani profesor". I jeszcze pozniej rzuca
tekst "podczas wizyty trzeba pamietac ze to jest pani profesor".
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ 76259763
Skype: badzio